Dołącz do dyskusjiZmiany w warunkach inwestowania i rozszerzenie grupy przedsiębiorców, dla których dostępne będzie wsparcie jest celem rządowego projektu ustawy „ O wspieraniu nowych inwestycji”. Zgodnie z planami rządu preferencyjne wsparcie ma być skierowane również do przedsiębiorstw mikro, małych i średnich.
Obecnie wsparcie dla nowych inwestycji jest dostępne tylko w Specjalnych Strefach Ekonomicznych i jest skierowane głównie do dużych inwestorów, ponieważ o wsparciu dla inwestora decydowały poniesione nakłady i liczba utworzonych miejsc pracy. To podejście ma się zmienić i nowe rozwiązania mają wejść w życie już w 2018 roku.
W przygotowywanych przez rząd ustawach inwestycje będą mogły być realizowane na terenie całej Polski, a nie tylko w wyznaczanych granicami Specjalnych Stref Ekonomicznych. Głównym instrumentem wsparcia dla inwestorów będą zwolnienia podatkowe, które będą uzależnione od trzech podstawowych warunków lokalizacji inwestycji, charakteru inwestycji i jakości tworzonych miejsc pracy. Zwolenia będą przyznawana na okres od 10 - 15 lat.
Zmienią się również kryteria dostępu do przyznawania wsparcia dla nowych inwestycji. Nowe kryteria będą miały zarówno charakter ilościowy, jak i jakościowy:
• kryteria ilościowe - określające minimalny poziom nakładów inwestycyjnych uzależniony od stopy bezrobocia w powiecie, w którym dana inwestycja będzie realizowana oraz od wielkości przedsiębiorcy realizującego inwestycję;
• kryteria jakościowe - związane z oceną inwestycji m.in. pod kątem współpracy z ośrodkami badawczymi, akademickimi oraz działalnością B+R, oferowanych dodatkowych świadczeń dla pracowników, zatrudnienie kadry ze specjalistycznym wykształceniem lub wysokopłatne miejsca pracy; zgodność inwestycji z aktualną polityką rozwojowa kraju.
Wprowadzenie nowych kryteriów przyznawania wsparcia ma ułatwić inwestowanie i uzyskanie wsparcia przez mniejsze przedsiębiorstwa. Czy jednak to wsparcie będzie dostępne dla dużej grupy małych i średnich przedsiębiorstw?
Zapraszamy do zapoznania z projektem ustawy i rozporządzenia, które określają reguły wsparcia dla nowych inwestycji i wypowiedzenia się na ten temat
W opinii Związku Rzemiosła Polskiego nie są to rozwiązania spełniające oczekiwania większości mikro firm, w tym rzemieślniczych, które nie wdrażają innowacji, ale także chcą się rozwijać i poprawiać konkurencyjność na rynku. Potrzebują wsparcia państwa, tym bardziej, że są na tym rynku potrzebne. Mamy poważne obawy, że wiele z tych najmniejszych firm nie spełni wysokich wymagań, przede wszystkim po stronie kryteriów jakościowych, (zatrudnienie kadry ze specjalistycznym wykształceniem, utworzenie wysokopłatnych miejsc pracy, współpraca z ośrodkami badawczymi, czy działalność w sferze B+R). Firmy mikro mogą też mieć problem w spełnieniu wymogów ilościowych, zależnych od stopy bezrobocia w miejscu inwestycji., pomimo faktu, że dla MSP zostały one znacznie obniżone.
Pamiętam, kiedy firmy ubiegały się o wsparcie finansowe ze środków unijnych na tzw. "innowacyjność", która była często definiowana jako wprowadzenie i uruchomienie nowej linii produkcyjnej opartej o nowe rozwiązania technologiczne. W gąszczu tych zapisów ujmowanych w dokumentach programowych zapomniano chociażby o mikro i małych firmach usługowych takich jak zakłady fryzjerskie. Wówczas, postanowiliśmy pokazać, że przedsiębiorstwa to nie tylko duże firmy produkcyjne, które stosunkowo łatwą miały możliwość uzyskania środków unijnych związanych z wprowadzeniem innowacyjności, ale przecież te mikro i małe firmy mogą również być innowacyjne wprowadzając chociażby unikatowe rozwiązania organizacyjne, co w znaczny sposób przekładało się na zwiększenie ich konkurencyjności na rynku. Przeglądając projekt ustawy miałem wrażenie, że opisana przeze mnie sytuacja może się powtórzyć. Nie powinniśmy zapominać o mikro i małych i średnich firmach, które przecież stanowią trzon polskiej gospodarki.
Analizując projekt zastanawiam się kogo ma on zachęcić do inwestowania . Adresatem projektu w tym wydaniu na pewno nie jest mała firma, a tym bardziej mikro. Sam pomysł ulgi podatkowej już kiedyś przerabiany przez wielu rzemieślników większości się dobrze nie kojarzy. Z definicji małej i średniej firmy wiemy, że nie generują one dużych zysków więc i podatki płacą niewielkie dlatego argument ulgi trafia do nich jak "kulą w płot". Dodatkowym aspektem na nie jest rozbudowana struktura przyznawania i prowadzenia projektu. Takie decyzje powinny być wydawane max na poziomie wojewody, a nie ministra. Dodatkowo ilość dokumentów oraz odpowiedzialność jaką obarcza się pracodawcę jest nie adekwatna do poziomu większości małych firm . Reasumując, dopóki małe i średnie firmy będą podlegały takim samym wymaganiom jak duże firmy, to dla tych pierwszych nic na lepsze się nie zmieni.
Jestem mikroprzedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą w branży usług elektrycznych. Na dzisiaj nie mam problemów ze zleceniami na moje usługi. Wiem jednak, że może się to zmienić i dlatego planuję poszerzenie mojej działalności w ramach tej samej branży ale o inną specjalność, którą oceniam jako przyszłościową. Przedsięwzięcie to wymaga pewnych inwestycji i też chciałbym uzyskać w jakiejś części wsparcie na ich realizację. Prowadzę działalność od bardzo dawna i nigdy nie korzystałem z żadnego wsparcia w działalności mojej firmy. Po zapoznaniu się z warunkami udzielania wsparcia przedsiębiorcom w podejmowaniu inwestycji zaproponowanym w konsultowanej ustawie, sądzę że z powodu skali działalności, jak i wymogów jakościowych nie sprostam im i przewidziane w niej ulgi podatkowe będą dla mnie niedostępne. Uważam, że rząd tworząc kolejne propozycje instrumentów wspierających inwestorów zapomniał o roli, jaką pełnią w gospodarce także małe firmy. Moim zdaniem dla najmniejszych firm powinien zostać zaproponowany odrębny system wsparcia inwestycyjnego z bardzo uproszczonymi procedurami ich przyznawania, podobnymi do dawniej stosowanych podatkowych ulg inwestycyjnych, umożliwiających pomniejszenie dochodu do opodatkowania o jakąś część wydatków poniesionych na inwestycje. Ewentualnie, zarówno kwoty możliwych odliczeń, jak rodzaje środków trwałych objętych ulgami mogłyby podlegać określonym ograniczeniom.
Projektowane regulacje idą w dobrym kierunku jednak "diabeł tkwi w szczegółach", tymczasem wykonawcze rozporządzenie Rady Ministrów jest bardzo kazuistyczne. Korzystne wdrożenie proponowanych przepisów w dużej mierze zależy więc od sprawności urzędów oceniających wnioski przedsiębiorców. Dla uzyskania dobrej efektywności przedsięwzięcia, podobnie jak w przypadku sprawnego informowania i rozdysponowywania funduszy pochodzących z unijnych programów operacyjnych, tak też i w przypadku ustawy o wspieraniu nowych inwestycji przedsiębiorca powinien mieć możliwość pozyskania praktycznych informacji, które inwestycje mogą liczyć na wsparcie, jeszcze na etapie przygotowywania wniosku, w już działających punktach informacji gospodarczej dla przedsiębiorstw
Powodów niechęci do inwestowania przez mikro i małe firmy usługowe branży motoryzacyjnej wymienia się wiele, w tym ostatnio szczególnie rosnące koszty pracy, duży brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Koszty pracy, to jeden z ważniejszych czynników warunkujących decyzje inwestycyjne dla serwisów motoryzacyjnych. Dlatego problematyczne mogą okazać się decyzje rządu o znacznych podwyżkach płacy minimalnej, prowadzące do rozbudzenia postaw roszczeniowych pracowników. Rosnące szybciej, niż dotychczas wynagrodzenia (efekty 500+) mogą doprowadzić do presji inflacyjnej, wyższej, niż zakładano oraz wzrostu kosztów działalności przedsiębiorstw. Dlatego przedsiębiorcy działający w sektorze usług nie odnajdą w omawianym projekcie wsparcia dla swojej działalności.
Słabą stroną polskiej gospodarki jest od wielu lat niski poziom inwestycji . Stopa inwestycji jest najniższa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, a zasadniczym problemem jest niska stopa inwestycji sektora prywatnego, w tym inwestycji przedsiębiorstw. Nie jest to zdrowa sytuacja, kiedy od wielu lat wzrost gospodarczy opiera się przede wszystkim o konsumpcję gospodarstw domowych. Oszczędności polskich przedsiębiorstw rosną, jednak nie z tego powodu, że akumulują środki na planowane inwestycje, a dlatego, że jest to efekt strategii zachowawczych. Jakie są powody tak niskiej aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw i czy mechanizmy podatkowe zaproponowane w przygotowanej przez rząd ustawie o wspieraniu nowych inwestycji zdołają zmienić ten stan? Obawiam się, że nie. Obecnie przedsiębiorstwa z sektora mikro i małych, ale nie wysokotechnologicznych, a większość małych firm rzemieślniczych do nich należy, nie planuje inwestycji . Powodów niechęci do inwestowania wymienia się wiele, na przykład niepewne otocznie biznesowe wynikające z niestabilności prawa, rosnące koszty funkcjonowania firm, w tym ostatnio koszty pracy, brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Ale na ogół nie mówi się o tym, jaki wpływ na plany inwestycyjne polskich przedsiębiorców ma niekontrolowany import towarów z rynków wschodnich. Sądzę, że zasadniczy, bo biorąc pod uwagę inne uwarunkowania dla wytwórczości w tych krajach (m.in. niskie koszty pracy, nieprzestrzeganie przepisów o ochronie środowiska, bezpieczeństwie produktów dla konsumenta) nie ma wątpliwości, że nie są warunki równej konkurencji, skutkujące cenami dumpingowymi i niską jakością tych towarów. Polski przedsiębiorca nie jest w stanie z nimi konkurować. Oczywiste jest, że w dobie globalizacji nie jest możliwe powstrzymanie tego importu drogą ograniczeń administracyjnych, ale może należałoby stworzyć takie prawo, lub zacząć je egzekwować, które przynajmniej ograniczyłoby napływ, nie spełniających norm towarów, często szkodliwych dla konsumentów.
Należy zauważyć, iż znaczna część mikro firm potrzebuje wsparcia Państwa. Są to firmy, które powinny być otoczone szczególnym i prawidłowo dostosowanym zainteresowaniem i pomocą, polegającymi nie tyle na wprowadzaniu innowacyjności, współpracy z ośrodkami badawczymi bądź zaostrzeniu wymogów ilościowych pracowników a raczej na ułatwieniach w dostępie do podstawowych informacji, pomocą w kwestiach promocji i reklamy, w radzeniu sobie z konkurencją a przede wszystkim wspomaganiu rozwoju tychże firm.
Ustawa ma celu pobudzenie inwestycji i ściągnięcie inwestorów. Obawiam się jednak, że wystąpią problemy z pracownikami. Już teraz są trudności ze znalezieniem ludzi o odpowiednich kwalifikacjach, a jak przyjdą duże koncerny to mogę mieć problem z ich pozyskaniem. Nie będę wstanie zaoferować im takich pieniędzy jak w dużych korporacjach. Niby w ustawie jest premiowanie rozwoju pracowników i współpraca ze szkołami branżowymi, ale ci co będą chcieli przyjść będą potrzebować pracowników od razu, a nie w odległej przyszłości.
Należy uznać, że projekt omawianej ustawy o zasadach wspierania nowych inwestycji chociażby ze względu na obecne ograniczenia terytorialne tzw. Specjalnych Stref Ekonomicznych będzie stanowić szerszy rozwój inwestycji na terenie całego kraju (oczywiście ograniczeniem jest przeznaczenie terenu). Niestety, co najistotniejsze zaproponowane kryteria dostępu do przyznawania wsparcia w postaci zwolnień podatkowych, zarówno te jakościowe jak i ilościowe będą w większości przypadków dla mikro i małych przedsiębiorców trudne do zrealizowania. Aby poznać obecne możliwości inwestycyjne mikro i małych firm oraz skutecznie i efektywnie pobudzić innowacyjność w tych firmach, Ministerstwo Rozwoju powinno podjąć dialog z organizacjami zrzeszającymi te firmy w celu wspólnego wypracowania skutecznych rozwiązań.
Myślę że nie jest to propozycja dla małych firm , skorzystają przede wszystkim firmy większe dysponujące większymi środkami.
Wreszcie cała Polska może stać się wielką specjalną strefą ekonomiczną.
Sądzę, że ustawa będzie miała kluczowe znaczenie dla inwestorów zagranicznych, których rząd chce pozyskać dla inwestycji w Polsce. Dla kraju, jak i ew. mikroprzedsiębiorstw korzyść może być tylko wtórna, poprzez wzrost konsumpcji z tytułu zwiększenia zatrudnienia.
Każda inicjatywa pobudzająca inwestycję czy gospodarkę jest mile widziana. Z ustawy jak sądzę skorzystają głównie inwestorzy zagraniczni, a nie mikro i mali przedsiębiorcy. Jednym z kluczowych problemów dla nowego inwestora może być pozyskanie załogi pracowników z powodu panującego deficytu. W tej samej sferze, skutki dużych inwestycji odczują mali przedsiębiorcy tzn. mały pracodawca nie będzie atrakcyjnym miejscem zatrudnienia dla przeciętnego Kowalskiego, gdyż nie będzie mógł zaoferować wysokiego wynagrodzenia jak w korporacji. Patrząc z drugiej strony będą tworzone nowe miejsca pracy, społeczeństwo się wzbogaci, a Państwo zyska na zwiększonej konsumpcji.
Ustawa daje szanse na rozwój gospodarczy. Rzemieślniczy prowadzący niewielki biznes nie skorzystają z niej, ponieważ ma ona na celu zwiększenie inwestycji i ściągnięcie inwestorów a skorzystać ze związanych z tym ulg będą mogły tylko firmy nastawione na innowacje i technologie. Inwestycje będą występowały w regionach o mniejszym bezrobociu, gdzie jest więcej wykwalifikowanej kadry, jeżeli jednak będą tworzone nowe miejsca to większa konsumpcja będzie miała wpływ na rozwój małych firm. Dla mikroprzedsiębiorstw może być to korzyść poprzez wzrost konsumpcji z tytułu zwiększenia zatrudnienia.
Pozytywne aspekty projektu to: 1. przedłużony okres korzystania ze wsparcia z 9 do max 15 lat 2. rozszerzenie katalogu potencjalnych beneficjentów na firmy działające na terenie całego kraju, z zachowaniem zasad dotyczących przeznaczenia terenów. Ustawa ma docelowo zastąpić obecne regulacje dotyczące działalność SSE. Niestety o ile pozytywnie należy ocenić kierunek zmian, to w dalszym ciągu proponowane wsparcie, z racji kryteriów niezbędnych do spełnienia, skierowane jest do dużych przedsiębiorstw i inwestorów zagranicznych, być może średnie firmy będą mogły sprostać wymaganiom. Można odnieść wrażenie że w dalszej perspektywie mikro i małe firmy stracą na zmianach, chociażby z tej przyczyny, że pracownicy będą woleli pracować w dużych korporacjach niż małych firmach.
Przeczytałem z zainteresowaniem projekty aktów prawnych: ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW w sprawie pomocy publicznej udzielanej przedsiębiorcom na obszarach oraz USTAWA o wspieraniu nowych inwestycji, dotyczących prawa gospodarczego i dodatkowo poprosiłem o ewentualne uwagi – spostrzeżenia – mikroprzedsiębiorców prowadzących tzw. usługi dla ludności: fryzjerki, mechaników pojazdów samochodowych, murarz. Wcale nie byłem zaskoczony odpowiedzą zapytanych osób, gdyż każda z nich zapytała: o co w tym chodzi i jakie ma to zastosowanie w stosunku do mojej działalności? Nie ukrywam, że na takie odpowiedzi byłem przygotowany, gdyż treść tych przepisów jest po prostu niezrozumiała dla przeciętnego mikroprzedsiebiorcy). W 2015 roku, gdy w ramach projektu 3x środowisku robiliśmy tzw. Rekomendacje i uwagi do przepisów dot. prawa pracy i ochrony środowiska, jednym z zasadniczych punktów był wniosek, aby tworzone prawo było pisane językiem czytelnym i zrozumiałym dla „przeciętnego” podmiotu, a nie tworzone w hermetycznym, niemalże prawniczym języku. A tak to wtedy zostało ujęte: „Dlatego też jako kardynale bariery w prawidłowym funkcjonowaniu podmiotu gospodarczego w obszarze szeroko pojętego prawa przedsiębiorcy wskazują m.in. na: Redagowanie przepisów językiem nieczytelnym dla przedsiębiorców, to jest trudnym do zrozumienia dla laika, co wymaga od przedsiębiorcy ubiegania się o pomoc do kosztownych porad firm konsultacyjno–doradczych. W przypadku przepisów dot. "prawa gospodarczego" niestety znowu stworzono akty napisane w sposób co najmniej nieczytelny i niezrozumiały dla „zwykłego” właściciela małego zakładu – małej firmy. Swoją uwagą chciałbym zwrócić uwagę, jak odbierają takie przepisy „zwykli” rzemieślnicy. Mikroprzedsiębiorcy z sektora szeroko pojętych usług dla ludności - z małych aglomeracji - czekają na takie prawo, które realnie wesprze ich w realizowaniu nowych inwestycji, co pozwoli tym firmom umocnić się na lokalnym i regionalnym rynku, a zarazem poprawi ich konkurencyjność.
Z ustawą tą będą miały kłopoty średnie ,małe i mikro przedsiębiorstwa.Nie stać ich będzie na zatrudnienie kadry ze specjalistycznym wykształceniem, współpracy z ośrodkami badawczymi. Nowości przez nich wprowadzane są najpierw sprawdzane w dużych przedsiębiorstwach, a później po sprawdzeniu rynku o ile mają środki finansowe we własnym zakładzie pracy.Do nowych inwestycji i innowacji pracodawcy małych i mikro przedsiębiorstw są nastawieni bardzo sceptycznie, nie stać ich na to finansowo.
Z punktu widzenia przedsiębiorców działających w branżach tradycyjnych niniejsza ustawa ma znaczenie fasadowe. W żaden sposób nie ułatwia prowadzenia działalności. Oczywiście musimy starać się wprowadzać nasze firmy na wyższy poziom innowacji i kultury technologicznej, nie możemy jednak bagatelizować firm, które stanowią większość w naszym krajobrazie gospodarczym. Firmy MMŚP często potrzebują taniego i łatwo dostępnego pieniądza. Zaprezentowane przepisy dotyczą bardzo małej liczby firm w stosunku do wszystkich działających. Jeżeli chcemy modernizować nasze firmy i otwierać je na wyzwania przemysłu 4.0 powinniśmy ze wszech miar upowszechnić wszelkie możliwości wsparcia dla polskich firm - prostsze procedury, proste i realne podatki, łatwy dostęp do taniego kapitału.
słuszny komentarz p. Gobisa, podstawa działań to ułatwienie dostępu do taniego kredytu inwestycyjnego.
Każda inicjatywa wspierania rodzimej przedsiębiorczości, kosztem zasilanych z zewnątrz firm zagranicznych jest słuszna, ten projekt powinien być uzupełniony o instrumenty taniego kredytu.
Innowacje praktycznie nie będą miały szans w mikro i małych przedsiębiorstwach. Inne duże podmioty będą miały większe szanse na przeprowadzanie innowacji, często na bazie własnych badań naukowo-technicznych. Myślę że wspólna praca w konsorcjach przyniesie spodziewane efekty, gdzie będzie można podzielić pomiędzy sobą zadania, także wspólnie opłacić koszty związane z badaniami.
Innowacje praktycznie nie będą miały szans w mikro i małych przedsiębiorstwach. Inne duże podmioty będą miały większe szanse na przeprowadzanie innowacji , często na bazie własnych badań naukowo-technicznych. Myślę że wspólna praca w konsorcjach przyniesie spodziewane efekty, gdzie będzie można podzielić pomiędzy sobą zadania, także wspólnie opłacić koszty związane z badaniami. Finansowanie innowacji powinno być prowadzone w sposób niezwykle przemyślany.